plany są po to, żeby brały
Piątek, 1 sierpnia 2008
· Komentarze(0)
Kategoria górskie eksploracje, nic nadzwyczajnego, więcej kółek
plany są po to, żeby brały w łeb lub by je zmieniać. I tak było w tym przypadku: początkowo celem była Rysianka ale PKP nie jest zbyt przychylna podróżnym z rowerami i połączenie mieliśmy takie kiczowate, że zmieniliśmy cel na Baranią Górę.
Pierwszy raz byłem rowerowo na takiej wysokości więc jest powód do dumy.
trasa: Mysłowice - Murcki - Katowice Ligota - ciuf, ciuf, - Wisła Dziechcienka - Nowa Osada - Cieńków Niżni - Cieńków - Cieńków Postrzedni - Cieńków Wyżni - Gawlasi - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Równiański - PTTK Przysłop - Karołówka - Pietraszonka - Istebna - Kubalonka - Wisła - ciuf, ciuf - Kato Ligota - Murcki - Mysłowice
Trasa ogólnie nie była zbyt ciężka ale mimo to wymagająca sporego wysiłku, toteż robiliśmy sobie co jakiś czas przerwy.
nawet krótkie odsapnięcie było powodem do zadowolenia :D
choć może się wydawać, że jest płasko i łatwo się jedzie - nic bardziej mylnego, kamienie i pod górę
po drodze mijaliśmy świeży wypieczoną skocznię
taką, że mało rybki nie strzeliłem
były podjazdy z mniej...
i zjazdy z bardziej malowniczymi widokami
dotaszczyliśmy się w końcu do granic rezerwatu
gdzie zrobiliśmy dłuższą przerwę na jedzonko i dalsze ustalanie trasy
oczywiście fotki zawsze muszą być ustrzelone jak coś jem
...
kalorie uzupełnione, możemy jechać dalej.
Ale dalej już nie było tak łatwo. ujechaliśmy tylko kilkaset metrów, resztę drogi na szczyt podchodziliśmy prowadząc rowery.
w końcu ukazała nam się stalowa konstrukcja - jeeest! super! i radocha.
kiedy kumple robili sobie sesję na wierzchu
ja spokojnie odpoczywałem w cieniu drzewa
zjazd był mniej przyjemny, ręce naparzały ostro więc przerwy były konieczne.
po drodze mijaliśmy letnią rezydencję naszego wielkiego wodza. z okazji jego przyjazdu cała Wisła przeżywała małe zamieszanie.
wielka rezydencja małego kartofla
najedzony :)
następna stacja Katowice...
pozdrower dla bikera z Rudy Śląskiej
Pierwszy raz byłem rowerowo na takiej wysokości więc jest powód do dumy.
trasa: Mysłowice - Murcki - Katowice Ligota - ciuf, ciuf, - Wisła Dziechcienka - Nowa Osada - Cieńków Niżni - Cieńków - Cieńków Postrzedni - Cieńków Wyżni - Gawlasi - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Równiański - PTTK Przysłop - Karołówka - Pietraszonka - Istebna - Kubalonka - Wisła - ciuf, ciuf - Kato Ligota - Murcki - Mysłowice
Trasa ogólnie nie była zbyt ciężka ale mimo to wymagająca sporego wysiłku, toteż robiliśmy sobie co jakiś czas przerwy.
nawet krótkie odsapnięcie było powodem do zadowolenia :D
choć może się wydawać, że jest płasko i łatwo się jedzie - nic bardziej mylnego, kamienie i pod górę
po drodze mijaliśmy świeży wypieczoną skocznię
taką, że mało rybki nie strzeliłem
były podjazdy z mniej...
i zjazdy z bardziej malowniczymi widokami
dotaszczyliśmy się w końcu do granic rezerwatu
gdzie zrobiliśmy dłuższą przerwę na jedzonko i dalsze ustalanie trasy
oczywiście fotki zawsze muszą być ustrzelone jak coś jem
...
kalorie uzupełnione, możemy jechać dalej.
Ale dalej już nie było tak łatwo. ujechaliśmy tylko kilkaset metrów, resztę drogi na szczyt podchodziliśmy prowadząc rowery.
w końcu ukazała nam się stalowa konstrukcja - jeeest! super! i radocha.
kiedy kumple robili sobie sesję na wierzchu
ja spokojnie odpoczywałem w cieniu drzewa
zjazd był mniej przyjemny, ręce naparzały ostro więc przerwy były konieczne.
po drodze mijaliśmy letnią rezydencję naszego wielkiego wodza. z okazji jego przyjazdu cała Wisła przeżywała małe zamieszanie.
wielka rezydencja małego kartofla
najedzony :)
następna stacja Katowice...
pozdrower dla bikera z Rudy Śląskiej