mogę się w końcu pochwalić glebą :D nie jakąś tam zwyczajną. tak więc po południu wybrałem się na patrol okolicznych włości i przejeżdżając niedaleko pewnej górki zobaczyłem gromadkę dzieciaków zjeżdżających na czym się da. No i się zaczęło - KOZAK! :-) Ominąłem tę górkę dookoła i wyjechałem na starcie ich zjazdu. "tera im pokażę jak się jeździ" hehe chwilę odczekałem co by poprawić okularki, nastawić odpowiednią muzę i szpula w dół. najpierw po ich śnieżnym torze, chwilę później pędzę 'śródpolną' koleiną. i pewnie wszystko dobrze by się skończyło gdyby nie to, że droga się skończyła. lol nigdy wcześniej nie leciałem tak przez kiere, zdążyłem nawet pomyśleć "I believe I can fly" :D i zaorałem w śnieg. nic się nie stało tylko dlatego, że jest dość gruba warstwa śniegu. nie wiem jaka była reakcja dzieciaków, może nawet brechtały - muza wsjo zagłuszyła. maras.
trasa: Mysłowice: K - W - Katowice <staw Fala> - W - K
przejażdżka z Moniką. śnieg sypał bardzo mocno, mimo to pojeździliśmy trochę w terenie. cudownie się jeździło w taką pogodę :) w drodze powrotnej kontrolowane poślizgi :D
trasa: Mysłowice: K - W - Katowice: Murcki - <po lesie> - Ochojec - Murcki - Mysłowice: W - K