Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2008

Dystans całkowity:1213.05 km (w terenie 114.00 km; 9.40%)
Czas w ruchu:53:28
Średnia prędkość:22.69 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:60.65 km i 2h 40m
Więcej statystyk
Kategoria dwa kółka, na codzień, nic nadzwyczajnego, nocny marek, praca, więcej kółek
no więc udało się :D

wczoraj miałem sporo wątpliwości, czy jest sens aby dokręcać do 10 kilo w tym roku. zawłaszcza po przeczytaniu wpisu Darka. Doszedłem jednak do wniosku, że skoro postawiłem sobie taki cel to chyba jednak warto skończyć co się zaczęło.


Tano z głową pełną mieszanych myśli do pracy. nie było czasu na przemyślenia, ruch niesamowity, ludziska oparzeni ostatnimi przygotowaniami do zabawy szaleli jak muchy wokół kupy :D
w wolnej chwili umówiłem się na wieczorne (do)kręcenie z Piotrkiem - w ten sposób klamka zapadła.
Powrót do domu i szybko na Murcki aby jeszcze zdążyć pojeździć zanim wybije północ. Chciałem też wykorzystać dłuższą nieobecność Piotrka i jego absencję do rowerka ;-)
Na ulicach pusto - trudno się dziwić hehe sylwester, a dwóch szaleńców na mrozie pogania na rowerach.
W drodze powrotnej złapałem małego zonka - całkowicie mi zdrętwiały palce u stóp. nawet kilkuminutowy, intensywny masaż nic nie pomógł. o odmrożeniu nie było mowy bo palce miałem ciepłe ale prawie ich nie czułem. ubrałem buty i pognaliśmy do domu Piotrka gdzie udało mi się doprowadzić kończyny do normalnego stanu.
Potem szybko na chatę.


sezon 2008 uważam do bardzo udanych z wielu powodów ale głównie z zawiązania nowych znajomości i zwiedzenia nowych miejsc.
życzę sobie aby nowy rok i nowy sezon był jeszcze lepszy - czego i Wam życzę :)


kręcenie w tym roku uważam za zamknięte :P


trasa: Mysłowice: K - K - B - B - S - centrum - S - B - B - K - K - W - Katowice: Murcki - Ochojec - Piotrowice - Podlesie - Kostuchna - Murcki - Mysłowice: W - K



życzę Wszystkim wspaniałego sylwestra



Słowacja '07/'08 jak będzie dzisiaj?




pozdrower dla wszystkich trzymających kciuki =)

mroźno. do tego stopnia,

Wtorek, 30 grudnia 2008 · Komentarze(8)
Kategoria dwa kółka, na codzień, nocny marek, praca
mroźno. do tego stopnia, że w oczach zamarzały łzy



trasa: Mysłowice - Sosnowiec <DECATHLON> - Mysłowice - Lędziny - Imielin - Mysłowice




pozdrower dla niepewnych

zimno, nieprzyjemnie zimno. rano

Poniedziałek, 29 grudnia 2008 · Komentarze(4)
Kategoria dwa kółka, na codzień, nocny marek, praca
zimno, nieprzyjemnie zimno. rano do pracy, w końcu słonko wyszło zza chmur, a tu trza się kisić cały dzień pod świetlówkami.
dzisiaj specjalnie się sprężałem aby wcześniej wyjść i móc skoczyć do DECATHLONu w Sosno. dupa zimna - dosłownie; nie zdążyłem bo pobłądziłem. jutro czeka mnie podobny dzionek.



trasa: Mysłowice - Sosnowiec - Mysłowice (ogólnie)




pozdrower dla zamarzniętych

Ostatnie niedzielne śmiganie

Niedziela, 28 grudnia 2008 · Komentarze(8)
Kategoria dwa kółka, niedzielne śmiganie
Ostatnie niedzielne śmiganie w tym roku. plan na dzisiaj był taki: (było to jednocześnie moje marzenie do zrealizowania na te rok) odwiedzić gród Kraka i jeśli będzie taka możliwość pośmigać z jakimś bikestatowiczem.
Nic z tego nie wyszło, głównie z powodu pogody: pochmurno, niska temperatura i niesprzyjające wiatry. Wolałem nie ryzykować, że w połowie drogi zmarznę lub przez połowę drogi walczyć z wmordewindem.
Poleniłem się więc do południa zanim coś konkretnego przyszło mi do głowy. A czasu było coraz mniej - po południu impra rodzinna, rodzice obchodzą 35-tą rocznicę ślubu, zaś picie...
Przebieg trasy powstał przy obiadku. Wymyśliłem więc, że przejadę się moją ulubioną, gdzie w maju najchętniej trenowałem.
Plusem niskiej temperatury jest to, że zorane i zazwyczaj błotniste drogi leśne teraz były zamarznięte i jechało się naprawdę super.
Nie ominąłem oczywiście WPKiW, gdzie zregenerowałem się przy pysznym grzańcu - brakowało tylko kogoś do towarzystwa.
Jak się potem kręciło! nie pamiętam aby pętelki po parku szły mi z taką łatwością :D
Szybki powrót do domciu, gdzie czekał wypasiony 'bufet'. I jeszcze dwóch takich, uuuhh ja bym im dał popalić

Setki by nie było ale tatko dostał super-hiper-mega-bajerancką zapalniczkę i zachciało mu się lepszych fajek. zgadnijcie kto był jeszcze trzeźwy i miał transport?



edit: no to chyba se nie dokręcę, jutro do roboty, po jutrze i środę też. ależ się cieszę ^^



trasa: Mysłowice: K - K - Ł - W - Lędziny - <czarnym szlakiem> - Katowice: Murcki - <3S> - centrum - <SCC> - Chorzów <WPKiW> - <SCC> - centrum - <3S> - Murcki - Mysłowice: W - K - K





rojber no.1


rojber no.2





pozdrower dla rodziców

do pracy i z powrotem,

Sobota, 27 grudnia 2008 · Komentarze(1)
Kategoria dwa kółka, na codzień, nocny marek, praca
do pracy i z powrotem, trochę po okolicy. zimno. chyba najniższa temperatura tej zimy.
cytat dnia: 'mortal kombat' - pado jeden klient do drugiego gdy przejeżdżałem obok. hehe :D


trasa: Mysłowice: K - K - B - B - S - centrum - S - B - B - K - K - W - K




pozdrower dla imprezowiczów

atakujemy 10k km w tym roku

Piątek, 26 grudnia 2008 · Komentarze(5)
Kategoria dwa kółka, na codzień, nic nadzwyczajnego
atakujemy 10k km w tym roku czyli mission possible.,

wczoraj zrodził się pomysł aby dokręcić do 10k km. jest to możliwe ale pod kilkoma warunkami: nic na siłę, bez wymuszania i potrzebna chwila wolnego na kręcenie.
Jako, że dzisiaj jest jeszcze wolne pokusiłem się na coś grubszego.
pogoda była ok więc padło na Zamek pszczyński :D strasznie byłem ciekaw jak wygląda zimą.
O ile sam zamek prezentuje się zwyczajnie, o tyle park wokoło bardzo ciekawie. Szkoda, że tak mało śniegu jest bo na pewno gdy jest go więcej efekt jest lepszy.
Powrót masakryczny: puściłem się czerwonym szlakiem, którym to w lecie mam problemy z przejechaniem, a co dopiero zimą przy zapadającym zmierzchu :-)
no risk no fun jak to w slangu mówią. Nie było tak źle, nawet spotkałem dwoje bikerów z wielgachnym psem.
Szlak jest dobrze oznakowany, dosyć prosty więc nie było problemów z błądzeniem.
Ale jednak coś pomieszałem i wylądowałem na Paprocanach :/
Pokręciłem jeszcze do Katowic, niby na MK ale nie zdążyłem - lol - oczywiście się odbyła.
ostatnie 10 km na oparach: pożałowałem czasu na postój i uzupełnienie płynów i energii więc miałem za swoje.
ogólnie wypadzik zaliczony do przyjemnych.

ano zapomniałbym dodać - przyznam się be zbicia, że brakowało mi 600m do setki więc dokręciłem :] tak byłoby trochę żal


trasa: Mysłowice - Lędziny - Bieruń Stary - Bojszowy - Międzyrzecze - Jankowice - Pszczyna - ,czerwonym szlakiem> - Kobiór - <zielonym szklakiem> - Tychy - Katowice - Mysłowice



taką ścieżkę mają w Bieruniu - łączy Bieruń Stary z Nowym - tylko pozazdrościć


lodowisko na rynku pszczyńskim - ludu jak lodu


monster truck :D


koleś ostro podawał do pieca


ichniejsza choinka



i park - miodzio



nie było strasznie


goik w Katowicach


a swoją drogą która choinka jest ładniejsza?
jutro przejadę się zobaczyć czy M-ce też mają jakiegoś kostura.



pozdrower dla łyżwiarek

świąteczny wypadzik po okolicach.

Czwartek, 25 grudnia 2008 · Komentarze(2)
Kategoria na codzień, więcej kółek, dwa kółka
świąteczny wypadzik po okolicach. po długim czasie udało mi się wyciągnąć Marcina :) więc jeździło się wspaniale.
włóczyliśmy się po 3 stawach i Parku Kościuszki.
zimno. palce u stóp zmarzły i musiałem je rozmasować, nie wiem dlaczego tak się dzieje :/
w drodze powrotnej zjeżdżam do Marcina po gazetę - dodatkowa izolacja w bucie - pomaga. dostaję tez pyszności na drogę :D
Stopy już nie marzną więc odbijam w las ale dzików nie spotkałem.


trasa: Mysłowice: K - K - W - Katowice: Murcki - Ochojec - Piotrowice - Ligota - <3S> - <Park Kościuszki> - Ligota - Ochojec - Murcki - <lasem> - Mysłowice: W - K


mało tego...


...śniegu ale zawsze coś


na 3S, w oddali Marcin


jak mu się chce w taką pogodę :-)


wieża spadochronowa


obiekt strategiczny i fanatyk hehe


i Marcin - nawet wieża pasuje pod kolor jego rowerka i ciuchów :D


chcieć to móc... zobaczyć swój tyłek




HZ: 51%
FZ: 13%
PZ: 0%
avg. 113



pozdrower dla obżartuchów

pierwszy raz w życiu pracuję

Środa, 24 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria dwa kółka, na codzień, praca
pierwszy raz w życiu pracuję 24 grudnia. no ale nie było tak źle, skończyłem przed 15 więc śmignąłem podobną trasą jak wczoraj. różnica była taka, że nie było już busa, wmordewindu, i powrót przez jakieś takie dziwne wioski.




trasa: Mysłowice: K - K - B - B - S - centrum - S - B - B - K - K - Lędziny: Hołdunów - centrum - Bieruń Stary - Lędziny Hołdunów - Mysłowice





pozdrower dla nowonarodzonych

1:0 dla busa

Wracając

Wtorek, 23 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria dwa kółka, na codzień, nocny marek, praca
1:0 dla busa

Wracając z pracy podpiąłem się pod 931 (nr busa) i jechałem za nim kilka km. przed przystankiem na mojej wiosze jest fajna prosta, żółty nie popędzał koni na maxa więc postanowiłem, że sobie go wyprzedzę :D zrobiłem 2 błędy: nie zredukowałem odpowiednio przełożenia i wystartowałem bezpośrednio z tunelu zza niego.
byłem w połowie długości busa gdy skubany chyba mnie zauważył i tak dał po garach, że nie zdążyłem wjechać z powrotem w tunel.
mała kapa bo laski siedzące z tyłu miały ze mnie zwałe...
posiedziałem jeszcze na ogonku do Bierunia i powrót z mordewindem - jak miło.

jeszcze się odegram :]


trasa: Mysłowice: K - K - B - B - S - centrum - S - B - B - K - K - Lędziny: Hołdunów - centrum - Bieruń Stary - Lędziny Hołdunów - Mysłowice




pozdrower dla ściganych

życie jest parszywe
no cóż,

Poniedziałek, 22 grudnia 2008 · Komentarze(5)
Kategoria dwa kółka, na codzień, praca, rowerowo na uczelnię, nocny marek
życie jest parszywe
no cóż, sami je nakręcamy...




trasa: Mysłowice: K - K - B - B - S - centrum - B - Katowice: Janów - Zawodzie - centrum - Brynów - Ligota - Ochojec - Murcki - Mysłowice - Lędziny - Mysłowice




pozdrower dla sprzątaczy