na nerwy najlepszy rower i dziś jeszcze bardziej utwierdziłem się w tym przekonaniu. rzadko zdarza mi się zdenerwować tak, że mam ochotę coś rozwalić ale dzisiaj naszła mnie taka 'ochota' >:| musiałem się na czymś wyżyć... skończyło się na tym, że wylądowałem w Chorzowskim parku z objawami ogólnego zmęczenia i spokojny jak śpiące dziecko. już nie chce nic rozwalać ;)
To rozumiem!!! pogoda cacy, lekki podmuch wiatru z południa, no i żadnego śniegu :D <jupi> więc z rana wybrałem sie do 'kochanego' dziekanatu po pieczęć na papiórach hehe W końcu jakaś przyzwoita średnia i bez wspomagaczy (; Wieczorkiem miał być wypad do lasu ale przyssałem się do Stronga i tak do teraz zasysam :]
trasa: Mysłowice - Katowice - Mysłowice
pozdrower dla pani z dziekanatu - jak jej nie lubię :P
pogoniłem kilka busów :D kierowcy coś szczwani się zrobili bo jak tylko wyjadą z zatoczki to max pałer. aaale dopóki kochane busy nie osiągną prędkości dźwięku (buehehe) każdego się dogoni (: chyba znów igram z bezpieczeństwem...
trasa: z domciu pod pomnik Kościuszki i do domciu :-)
kręcenie wypas i kit z tym, że deszcz mnie złapał :D zawsze mogło być gorzej i np. sypnąć gradem. Wiatr też nie dał mi rady i w połowie trasy wymiękł :P Na trasie nic interesującego nie spotkałem, no chyba, że wyminięcie kilku niedzielnych bikerów i sprint na 100m z kilkoma burkami można uznać za ciekawe... jedną z rzeczy, które na pewno zapamiętam to górki i dołki w Sławkowie. Z resztą jazda samemu i tak jest nudniejsza niż Moda na Sukces :|
trasa: Mysłowice - Jaworzno - Bukowno - Sławków - Strzemieszyce Wielkie - Kazimierz Górniczy - Sosnowiec - Mysłowice
pozdrower dla tych, co kisili się dzisiaj w domach
noga wyleczona - nareszcie! :) :) :) nie posiadam się z radości, że znów będę mógł bez problemu jeździć. strasznie długo trwała ta przerwa na leczenie ale tylko dlatego, że były pewne komplikacje :| grunt, że wszystko jest OK. W celu zbadania kondycji krótka przejażdżka do siostry, na herbatkę i ciacho ofc :)
trasa: przejechana bardzo przyjemnie
pozdrower dla wszystkich, którzy życzyli mi zdrowia i 3mali z mnie kciuki ;)