Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2008

Dystans całkowity:373.50 km (w terenie 20.00 km; 5.35%)
Czas w ruchu:16:18
Średnia prędkość:22.91 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:28.73 km i 1h 15m
Więcej statystyk

to się urządziłem :(
po

Sobota, 23 lutego 2008 · Komentarze(6)
Kategoria na codzień
to się urządziłem :(
po czwartkowym całowaniu tyłka z asfaltem prawą nogę chciało mi 'rozerwać'; mega-śliwa przybrała już różnokolorowe barwy i pewnie niedługo będzie miała więcej kolorów niż wyświetlacz TFT komórki. do tego rana goi się nie tak, jakbym chciał.
miałem nadzieję, że przez piątek coś się poprawi więc zamiast kręcenia wybrałem się na spotkanie klasowe.dzisiaj planowałem, że wyskoczę na 2h. lipa - po kilku km miałem już dość i ledwo doturlałem się do domu. jutro dalsza rekonwalescencja i zobaczymy jak to będzie w poniedziałek.



trasa: przejechana z bólem



pozdrower dla kumpli z podstawówki ;)

aua...
ten wpis jest

Czwartek, 21 lutego 2008 · Komentarze(8)
aua...
ten wpis jest dowodem na to, że jestem gupi :-)
umyśliłem sobie dzisiaj, że na zajęcia pojadę rowerkiem >:] z rańca pogoda nie wyglądała dobrze ale około południa wyschło to co nakropiło i zapowiadało się dobrze. obiadek, herbata i myk do budy. deszczyk jednak nie wytrzymał i musiał lekko siknąć; co tam - przeca sie nie utopie. ale ostatnio mam jakieś 'szczęście' do urozmaiceń na rowerku więc i dzisiaj mnie ono nie opuściło. moim błędem było niedostosowanie jazdy do warunków, po trosze pycha, i może chęć zaszpanowania? nie wiem. na pewnym zakręcie dosyć ostrym(w dodatku z górki) zawsze jadę co najmniej 30 i zawsze zostawiam w tyle sznurek balszaków. tylko, że to zawsze jest przy suchym asfalcie... dzisiaj było lekko ślisko, więc zanim z mojej twarzy zniknęła mina zdziwienia przejechałem dupskiem po asfalcie - tak z 10m żeby nie przesadzać. ofiar nie było, szkoda mi tylko rozprutych gaci, siodełka, butów :/
miałem jednak szczęście - nie wytrąbiłem pod żaden samochód ;) tylko pupa bolała na zajęciach.



trasa: Mysłowice - Janów - Katowice - Janów - Mysłowice




pół uda zjechanego i szczypie jak... (mocno)

w wersji kolorowej
zdjęcia zostały okrojone. jak ktoś chce zobaczyć full wersję z pośladkiem to pw :P




pozdrower dla rozsądnych i mądrych

To chyba było najkrótsze

Niedziela, 17 lutego 2008 · Komentarze(0)
To chyba było najkrótsze niedzielne śmiganie. Dobrze, że w ogóle było... po wczorajszym dzisiaj się kurowałem i stać mnie było tylko na przejażdżkę do siostry na herbatkę :) Przy okazji dowiedziałem się, że niedługo szykuje się kolejny ślub... ;]



trasa: po białym asfalcie




pozdrower dla siostrzyczki - gratulacje! ;)

ku#%*&$@$@ piiiiiii! <cenzura>

Sobota, 16 lutego 2008 · Komentarze(5)
Kategoria na codzień
ku#%*&$@$@ piiiiiii! <cenzura> piiiiii, piiiiiiiiii #$%@#!@# <cenzura> !!! taki fajny dzień na kręcenie, a przez jeden mały shit wszystko poszło w diabli.
Od samego rana napaliłem się na dawno zaplanowaną traskę i pomimo dość niskiej temperatury, ba nawet mocnego mrozu chęć mi nie przeszła. zrobiłem więc, co miałem do zrobienia i dalej wpinać się w spd'ki. Złośliwe wietrzysko wiało od kilku dni z północnego-zachodu więc dzisiaj pognałem na południe. Miałem niezłego dopalacza w plecy więc poniżej 35km/h nie schodziło. Ale to byłoby za piękne, gdyby trwało do końca i w Tychach, na którymś z kolei rondzie puffff! i lać gotowy. własnym oczom nie wierzyłem co mi się wbiło w oponę O.O po rozebraniu okazało się jeszcze, że dętką jest pokiereszowana na wylot. w skrócie: 20 min na mrozie, przemarznięte stopy, palce u rąk bez czucia, dętka poklejona. Dotaszczyłem się jakoś na Paprocany i nie miałem już sił na dalsze kręcenie. Z powrotem do Mysłowic podjechałem busem. Totalna kicha, shit happens :[



trasa: Mysłowice - Tychy(jez. paprocańskie) - Mysłowice




oto małe coś, (żeby nie powiedzieć gorzej) długości 6 cm(!) co zniweczyło całe dzisiejsze plany. grrrr




pozdrower dla złomiarzy - niech wyzbierają cały ten złom

Śnieg :/ jasny gwint! Do

Piątek, 15 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
Śnieg :/ jasny gwint! Do południa pogoda się jakoś trzymała, powiem nawet, że było bardzo ładnie. Ale mroźny wmordewind z północy nie zapowiadał nic dobrego... wypadzik nad zalew do Dziećkowic jakoś mi się udał, a że stykło jeszcze sił to pokręciłem do elektrycznego. I klapa: zaciągnęło chmurami i sypnęło śniegiem - efekt paluchy u nóg zmarznięte na max i zero chęci do jutrzejszego pedałowania.


trasa: Mysłowice - Dziećkowice - Imielin - Dziećkowice - Mysłowice



pozdrower dla mrozoodpornych

zakochanych

Czwartek, 14 lutego 2008 · Komentarze(3)
Kategoria na codzień
14 lutego... a ja kręciłem sam. obiecuję sobie, że to już ostatni rok tak jest, mam nadzieję :]
Po za tym dzisiaj swój żywot zakończył łańcuch, który po wielokrotnej 'reanimacji' znów się dziś urwał; wytrzymując ostatnie naprężenia pozwolił mi dojechać do sklepu na Brzęczkach. No i okazało się. że trza wymienić wszystko jak leci: kaseta, korba, suport i łańcuch ofc. Na moje szczęście serwisant nie miał dużo roboty i w sekund pięć wszystko wymienił. Teraz to jest jazda! najmniejsza koronka znów musi cierpieć katusze :D wielkie podziękowania dla mechanika, który wymienił to za darmo.



trasa: standardowo, czyli po Mysłowicach




à propos walentynek

obym nigdy nie musiał dokonywać podobnego wyboru



pozdrower dla wszystkich zakochanych

Zimno. 2 pary grubych skarpet

Środa, 13 lutego 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
Zimno. 2 pary grubych skarpet słabo sobie radzą utrzymaniem temperatury i palce trochę marzną. Mimo dzisiejszej aury musiałem na chwilę gdzieś wyskoczyć i się zrelaksować.


trasa: Mysłowice - Hołdunów - Lędziny - Hołdunów - Mysłowice



pozdrower dla studentów z sesją

Zwiedzanie ciekawszych zakątków

Wtorek, 12 lutego 2008 · Komentarze(1)
Kategoria na codzień
Zwiedzanie ciekawszych zakątków Mysłowic. Słonko fajnie grzało, lekki mrozik ptaszki ćwierkały, dużo smrodu na ulicach - tak mogę w skrócie opisać dzisiejszy wypadzik :) Jeśli taka ładna pogoda się utrzyma przez dłuższy czas to na pewno jakaś dłuższa trasa się trafi.



trasa: trochę ładniejszymi ulicami; po Mysłowicach



pozdrower dla uprzejmych kierowców :)

Krótka pętelka wokół Mysłowic.

Poniedziałek, 11 lutego 2008 · Komentarze(1)
Kategoria na codzień
Krótka pętelka wokół Mysłowic. trudno się przyznać ale na więcej nie miałem ochoty :) może jutro...


trasa: mysłowickimi ulicami za autobusami



pozdrower dla panów misiaków :D:D