BYŁO SUUUPER</big>

Niedziela, 2 września 2007 · Komentarze(4)
był przepiękny niedzielny poranek: słonko ładnie świeciło, chmurki leniwie sunęły po niebie. Większość mieszkańców mojej wioski jeszcze smacznie spała kiedy ja ostro popędzałem rowerkiem na dworzec w Katosach :) wyjechałem wcześniej niż zaplanowałem - jak się później okazało dobrze zrobiłem. Przez całą drogę coś chrobotało w łańcuchu, koło AE trach! i skończył mi się łańcuch :/ za kilkanaście minut odjeżdża cug, a ja mam to zreperować - uporałem się w niecałe 10 min przy okazji skracając łańcuch i migiem na dworzec. pomijając kwestię kupna biletu, szaleńczego poszukiwania właściwego peronu w końcu odnalazłem kumpli i dalej wbijać się do przedziału.
Na miejscu(czyt. w Wiśle) czekało na nas dwóch takich co dojeżdżali autem i nasz przewodnik - respekt dla niego (dzień wcześniej miał bliskie spotkanie z ciężarówką mimo to przyjechał!).
Nie czekając na na nic pokręciliśmy w stronę Stożka. Potem wzdłuż granicy PL - CZ przez Kiczory w stronę Istebnej, dalej przez zieloną granicę i kilkanaście km po stronie czeskiej. na stronę polską wjechaliśmy na wysokości Jaworzynki. koniec górskiej wycieczki znajdował się w Soli - ale żadnej solniczki po drodze nie widziałem :P


trasa: Mysłowice - Katowice dworzec PKP - <teleportacja cugiem> - Wisła Dziechcinka - Stożek - Kiczory - przejście graniczne Bukoviec|Jasnowice - <gdzieś w Czechach> - Jaworzynka - Laliki - Sól dworzec - <cugiem...> - Katowice Piotrowice - Murcki - Mysłowice


zdjęć jest masa ale wkleję tylko niektóre

pełni energii i entuzjazmu w pociągu

sprzęt gotowy do akcji no i rzecz najważniejsza
przed schroniskiem na Stożku

przepiękne widoki

fota z plastikową milką :D

sesja na kamieniu

dobrze, że Ewa zabrała kask przydał się jej, np. we wspinaczce :D
Kiczory - tutaj rozstajemy się z "tymi dwoma"
każdy został dokładnie obfotografowany ;]


krótki odpoczynek i jedziemy dalej
za granicą
-przygraniczne zakupy ;)
dowodzik poproszę :))

gdzieś w Czechach...

pomimo rzucanych kłód pod koła dziewczyny (nie)były zmęczonetylko tyci-tyci
self-timer w akcji..

JEEEEE!!!!!

poSOLony dworzec

full miejsca na rowerki, a my nie musimy się gnieść razem z nimi

i bardzo miła obsługa z czekoladkami :)))

chmury jak góry - na żywo wyglądało efektowniej









jak donoszą nieoficjalne źródła Rafał i Łukasz w drodze powrotnej wpakowali się w niezłe bagno hehe :D:D




krótko: BYŁO SUUUPER


pozdrower dla wszystkich, którzy jechali ^^

Komentarze (4)

Jak widze wypad zaliczasz za udany. Foteczki kuszą żeby w góry pojechać. Słońce i udana pogoda.jeszcze w tamtych terenech nie byłem, no cóż może kiedyś....
Pozdrawiam Dariusz

DARIUSZ79 20:57 wtorek, 16 października 2007

:)ogon z burków?:)dobrze,że jestem wegetarianką:)
i to że nie mają przerzutek to na moją korzyść akurat:)))

karla76 18:38 czwartek, 6 września 2007

no gdzie te opisy i fotki??..nie mogę się doczekac...:)

ewcia0706 21:07 wtorek, 4 września 2007

Uuuuuu.......... wypad w góry!
Coż mogę powiedzieć...
ZAZDROSZCZĘ!

Mlynarz 13:05 poniedziałek, 3 września 2007
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzete

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]