jeśli kiedykolwiek dorwę jakiegoś

Czwartek, 22 maja 2008 · Komentarze(1)
jeśli kiedykolwiek dorwę jakiegoś patałacha, który rozbija szkło na ulicy lub chodniku to osobiście rozwalę pompkę na jego głowie!

dzisiaj nauczyłam się kolejnej rzeczy: nie ruszać się z domu bez łatek. ostatnimi czasy jakoś rzadko miałem awarie więc przyzwyczajony do spokojnej jazdy nie zabrałem na dzisiejsze kręcenie niczego poza fonem i dokumentami. Przemek(pmol), który jechał ze mną też nie zabrał nic konkretnego. Zemsta losu przyszła w 1/3 trasy. powiększający się kapeć w kole Przemka, chwilę później oględziny i wszystko jasne - dalej ne da rydy :[
uratował nas wóz techniczny :D

podziękowania dla siostry za backup


trasa: Mysłowice - Lędziny - Bieruń - Bojszowy - Świerczyniec - Tychy - <Paprocany> - Mąkołowiec - Kostuchna - Murcki - Mysłowice



pozdrower dla kochanej siostrzyczki

Komentarze (1)

hehe nie ma to jak dobra siostra ;)
i fajowy pech ;) masz nauczkę, teraz dętki i łatki ... i dopiero w drogę
pozdrawiam

katane 23:54 czwartek, 22 maja 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa miest

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]