Pobudka równie wcześnie jak wczoraj.
Niedziela, 22 czerwca 2008
· Komentarze(1)
Kategoria więcej kółek, niedzielne śmiganie
Pobudka równie wcześnie jak wczoraj.
po takim kręceniu śniadanie samo się jadło :) dzisiaj jednak śniadanie było inne niż wczoraj, bo przygotowane przez gospodynię i nie 'na stojąco'
Potem myk do kościoła. Nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam tam kogoś z BO toteż gdy zobaczyłem Kasię ( wczorjaszy PK 7) byłem miło zaskoczony.dowiedziałem się, że wybiera się z kolegami na przejażdżkę po okolicy.
Po chwili zostało, że jadę z nimi. Plan na dzisiaj miałem inny: lajtowa wycieczka na Jezioro Sulejowskie, a potem powrót do domu.
Tak się jednak złożyło, że pojechaliśmy dosyć sporą grupką.
Najpierw na zaporę na Jeziorze Sulejwoskim, gdzie zostaliśmy sfoceni z perspektywy Pixona
stąd w stronę Inowłodza
Łukasz też próbował focić :)
Tomek nie zabrał aparatu więc nie miał czym cykać
Niestety, w pewnym momencie splot zdarzeń spowodował kraksę i w efekcie poważne uszkodenia
ale ósema :/
Sporo czasu straciliśmy kombinując jak to naprawić; w końcu wykombinowali tak, że zostały zamienione opony na mniejsze, opona Łukasza poszła do Tomka i na odwrót, odpięta została tarcza.
jakoś dokręciliśmy do Inowłodza, gdzie na miejscowych ruinach zamku dowiedziałem się jaka jest różnica pomiędzy basztą, a wieżą :)
Maciek zadecydował
tam jedziemy!
nie powiem, podjazd pod ta wieżę był fajny
oczywiście wleźliśmy na górę tej wieżyczki :D
aby podziwiać takie widoczki
po zaopatrzeniu w pobliskie spożywczaku ruszyliśmy w stronę Spały, zobaczyć pomnik żubra i świerkowy kościółek
Potem jechaliśmy nie-śmiganą ścieżką rowerową w stronę Tomaszowa Mazowieckiego - ścieżka wypas, z resztą sami zobaczcie
Przed Tomaszowem odbiliśmy w stronę niebieskich źródeł
i powrót do Bogusławic, gdzie rozstaliśmy się najpierw z Kasią i jej koleżankami
a potem ja z resztą ekipy BS.
trudno było się rozstawać po takiej fajnej imprezce.
Niestety pociąg w Piotrkowie nie będzie czekał
ostatni rzut, czy coś nie zostało
ale miałem wygody :D:D
i w stronę Piotrkowa.
gdzieś przed Piotrkowem
miałem jeszcze spory zapas czasu więc mała wycieczka krajoznawcza
Piotrków Trybunalski by me
takie jakieś
i nudy w pociągu :/
pozdrower dla rowerowych wyjadaczy z Bogusławic
po takim kręceniu śniadanie samo się jadło :) dzisiaj jednak śniadanie było inne niż wczoraj, bo przygotowane przez gospodynię i nie 'na stojąco'
Potem myk do kościoła. Nigdy bym się nie spodziewał, że spotkam tam kogoś z BO toteż gdy zobaczyłem Kasię ( wczorjaszy PK 7) byłem miło zaskoczony.dowiedziałem się, że wybiera się z kolegami na przejażdżkę po okolicy.
Po chwili zostało, że jadę z nimi. Plan na dzisiaj miałem inny: lajtowa wycieczka na Jezioro Sulejowskie, a potem powrót do domu.
Tak się jednak złożyło, że pojechaliśmy dosyć sporą grupką.
Najpierw na zaporę na Jeziorze Sulejwoskim, gdzie zostaliśmy sfoceni z perspektywy Pixona
stąd w stronę Inowłodza
Łukasz też próbował focić :)
Tomek nie zabrał aparatu więc nie miał czym cykać
Niestety, w pewnym momencie splot zdarzeń spowodował kraksę i w efekcie poważne uszkodenia
ale ósema :/
Sporo czasu straciliśmy kombinując jak to naprawić; w końcu wykombinowali tak, że zostały zamienione opony na mniejsze, opona Łukasza poszła do Tomka i na odwrót, odpięta została tarcza.
jakoś dokręciliśmy do Inowłodza, gdzie na miejscowych ruinach zamku dowiedziałem się jaka jest różnica pomiędzy basztą, a wieżą :)
Maciek zadecydował
tam jedziemy!
nie powiem, podjazd pod ta wieżę był fajny
oczywiście wleźliśmy na górę tej wieżyczki :D
aby podziwiać takie widoczki
po zaopatrzeniu w pobliskie spożywczaku ruszyliśmy w stronę Spały, zobaczyć pomnik żubra i świerkowy kościółek
Potem jechaliśmy nie-śmiganą ścieżką rowerową w stronę Tomaszowa Mazowieckiego - ścieżka wypas, z resztą sami zobaczcie
Przed Tomaszowem odbiliśmy w stronę niebieskich źródeł
i powrót do Bogusławic, gdzie rozstaliśmy się najpierw z Kasią i jej koleżankami
a potem ja z resztą ekipy BS.
trudno było się rozstawać po takiej fajnej imprezce.
Niestety pociąg w Piotrkowie nie będzie czekał
ostatni rzut, czy coś nie zostało
ale miałem wygody :D:D
i w stronę Piotrkowa.
gdzieś przed Piotrkowem
miałem jeszcze spory zapas czasu więc mała wycieczka krajoznawcza
Piotrków Trybunalski by me
takie jakieś
i nudy w pociągu :/
pozdrower dla rowerowych wyjadaczy z Bogusławic