plany są po to, żeby brały w łeb lub by je zmieniać. I tak było w tym przypadku: początkowo celem była Rysianka ale PKP nie jest zbyt przychylna podróżnym z rowerami i połączenie mieliśmy takie kiczowate, że zmieniliśmy cel na Baranią Górę.
Pierwszy raz byłem rowerowo na takiej wysokości więc jest powód do dumy.
trasa: Mysłowice - Murcki - Katowice Ligota - ciuf, ciuf, - Wisła Dziechcienka - Nowa Osada - Cieńków Niżni - Cieńków - Cieńków Postrzedni - Cieńków Wyżni - Gawlasi - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Równiański - PTTK Przysłop - Karołówka - Pietraszonka - Istebna - Kubalonka - Wisła - ciuf, ciuf - Kato Ligota - Murcki - Mysłowice
Trasa ogólnie nie była zbyt ciężka ale mimo to wymagająca sporego wysiłku, toteż robiliśmy sobie co jakiś czas przerwy.

nawet krótkie odsapnięcie było powodem do zadowolenia :D

choć może się wydawać, że jest płasko i łatwo się jedzie - nic bardziej mylnego, kamienie i pod górę

po drodze mijaliśmy świeży wypieczoną skocznię

taką, że mało rybki nie strzeliłem

były podjazdy z mniej...

i zjazdy z bardziej malowniczymi widokami

dotaszczyliśmy się w końcu do granic rezerwatu

gdzie zrobiliśmy dłuższą przerwę na jedzonko i dalsze ustalanie trasy
oczywiście fotki zawsze muszą być ustrzelone jak coś jem

...

kalorie uzupełnione, możemy jechać dalej.
Ale dalej już nie było tak łatwo. ujechaliśmy tylko kilkaset metrów, resztę drogi na szczyt podchodziliśmy prowadząc rowery.
w końcu ukazała nam się stalowa konstrukcja - jeeest! super! i radocha.
kiedy kumple robili sobie sesję na wierzchu


ja spokojnie odpoczywałem w cieniu drzewa

zjazd był mniej przyjemny, ręce naparzały ostro więc przerwy były konieczne.
po drodze mijaliśmy letnią rezydencję naszego wielkiego wodza. z okazji jego przyjazdu cała Wisła przeżywała małe zamieszanie.
wielka rezydencja małego kartofla

najedzony :)

następna stacja Katowice...

pozd
rower dla bikera z Rudy Śląskiej