wyjazd trochę nieplanowany i tak jak zazwyczaj modyfikowany podczas jazdy. zbyt późno wyjechałem (dożynki parafialne i te sprawy...) bo pewnie pojechałbym jeszcze dalej. może kiedy indziej
w pracy niespodziewajka :) nieee nie dostałem premii ani awansu, dostałem smsa od Oli - se o mnie przypomniała. tak więc po robocie było trochę kręcenia i trochę pogawędki.
1 Września... cóż więcej mówić, korki wróciły do Katowic co mnie bardzo cieszy :D wszędzie pełno uczniów, jakby się ze snu zimowego obudzili. po południu przejażdżka z Moniką na hałdę (Kostuchna), wyjeżdża na urlop do Toskanii więc nie będzie jej kilka dni, mam nadzieję, że będę miał z kim jeździć :|