Wpisy archiwalne w kategorii

dwa kółka

Dystans całkowity:14539.09 km (w terenie 1099.00 km; 7.56%)
Czas w ruchu:641:25
Średnia prędkość:22.59 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Maks. tętno średnie:131 (66 %)
Suma kalorii:2425 kcal
Liczba aktywności:288
Średnio na aktywność:50.48 km i 2h 14m
Więcej statystyk

w końcu wiosna

Środa, 1 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Od pamiętnego wypadu do Mikołowa rowerek stał w piwnicy rozkręcony do ostatniej śrubki. wszystko zostało rozkręcone, wyczyszczone, nasmarowane i złożone z powrotem. łącznie z amorem.
trochę było to czasochłonna robota bo nie zawsze miałem czas, żeby przysiąść ale w końcu się udało.
Tak więc Kwiecień zapowiada się wspaniale.



trasa: Mysłowice - Katowice - Mysłowice



nowe gajzy © hose


koniec jazdy :P © hose



pozdrower dla zapuszkowanych :D

w deszczu

Niedziela, 15 marca 2009 · Komentarze(0)
Przejażdżka z Moniką do Mikołowa. Tam jechało się super, powrót strasznie nieprzyjemny - deszcz, pełno syfu, na koniec wmordewind gratis.



trasa: Mysłowice: K - W - Katowice: Murcki - Kostuchna - Podlesie - Zarzecze - Mikołów - Katowice: Zarzecze - Podlesie - Kostuchna - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla amatorów deszczowych zabaw

zaległy wpis

Wtorek, 10 marca 2009 · Komentarze(0)
też nie pamiętam gdzie jeździłem, leki wypaliły dziurę w pamięci :|




trasa: jak zwykle bez celu

nie dam się, nie dam się!

Niedziela, 22 lutego 2009 · Komentarze(0)
jeszcze nie do końca wyleczony ale nie potrafię sobie odmówić jazdy na rowerze. oby nie było nie gorzej.



trasa: Mysłowice: K - W - Katowice: Murcki - <3S> - park Kościuszki - <3S> - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla zmarzniętych ludków

potrzebny antywirus czyli jazda na antybiotykach

Piątek, 20 lutego 2009 · Komentarze(0)
tydzień temu miałem szczęśliwy dzień. Niestety dzień ten okazał się gwoździem do ciężkiej choroby.

z racji, że jest to wpis zaległy moge teraz napisać, że wzięło mnie na maksa dlatego miałem długą przerwę w jeżdżeniu.



trasa: gdzieś, nie pamiętam gdzie ale niedaleko




pozdrower dla zainfekowanych

20 zeta

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(17)
Nie wiem jak dla Was ale dla mnie dzisiejszy dzień był szczęśliwy, od samego rana.
Najpierw dowiedziałem się, że nie muszę dzisiaj biegać do roboty :D
Miałem więc cały dzień na kurowanie się - taaa nic bardziej mylnego; gdy tylko wyleniłem się ile się dało postanowiłem coś zmajstrować na 13-go.
Wbiłem się więc w cebulkę i wyprowadziłem wierzchowca. Już na początku zraziły mnie warunkami na drodze: pełno błota, śniegu, wody itp. itd.
Zapuściłem więc na irivku coś szybszego i od razu zrobiło się lepiej. Muza podziałała na zmysły, bo chwilę później wypatrzyłem na asfalcie, pod warstwą śniegu najprawdziwszy w świecie banknot 20-to złotowy :D masakra! to największy nominał jaki dotychczas znalazłem :) Zaślepiony szczęściem pognałem sprawdzić, co słychać w pewnym lesie...

edit: lol :D coś mi się pomieszało i mając na myśli banknot napisałem bilon, w rzeczywistości znalazłem prawdziwe 20 pln

trasa: Mysłowice: K - Ł - <zółtym szlakiem> - <zielonym szlakiem> - <czarnym szlakiem> - <zielonym szlakiem> - <żółtym szlakiem> - Ł - K


ulubiona trasa w zimowej odsłonie © hose


ulubiona trasa w zimowej odsłonie © hose


ulubiona trasa w zimowej odsłonie © hose


leśna gmatwanina © hose


las zimą © hose


ulubiona trasa w zimowej odsłonie © hose


drzewo zimą © hose


ulubiona trasa w zimowej odsłonie © hose


sarenka w leśnej ostoi © hose






pozdrower dla szczęśliwców

do siostry na herbatkę

Czwartek, 12 lutego 2009 · Komentarze(0)
tylko do siostrzyczki, na krótką chwilę.
gardło w rozsypce :(



trasa: Mysłowice: K - K - B - K - K




pozdrower dla gdybających