Wpisy archiwalne w kategorii

na codzień

Dystans całkowity:17474.76 km (w terenie 1717.54 km; 9.83%)
Czas w ruchu:740:18
Średnia prędkość:23.53 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Liczba aktywności:405
Średnio na aktywność:43.15 km i 1h 50m
Więcej statystyk

jak zwykle miałem jechać rowerkiem

Czwartek, 14 czerwca 2007 · Komentarze(2)
jak zwykle miałem jechać rowerkiem na zajęcia ale przedpołudniowa ulewa zmusiła mnie jednak do skorzystania w tym dniu z komunikacji miejskiej - nie było tak źle.
Jednak słoneczko, które tak uwielbiam nie dało za wygraną i około godziny 17 asfalt był już suchy - jeden fon do Przemka(Pmol) i zaraz po powrocie do domciu wyjazd.
Początkowo plany nie brały pod uwagę, tego co było później...
Można było się domyśleć, jak będą wyglądały leśne drogi po deszczu ale mimo to zaryzykowaliśmy :D Powiem tylko, że pierwszy raz w życiu miałem taaaaaką zabawę; nigdy też wcześniej nie zdarzyło mi się jeździć w błotku ;]

trasa: Mysłowice - Murcki - Kostuchna - <czarnym szlakiem rowerowym> - Lędziny - Imielin - Dziećkowice - Jeleń - Jaworzno - Mysłowice


był czas również na fotki - bo kto by mi uwierzył, że tak się upaprałem :P

jak widać humor dopisuje
- tutaj jeszcze w miarę czysty ;)
jak Lędziny to koniecznie "Klimoncik" musi być zaliczony
ufff wyjechałem
przy dobrej przejrzystości powietrza widoki stąd są przepiękne - dzisiaj za mgłą

chwila postoju i jedziemy dalej

to już morze??
nieee to tylko zalew w Dziećkowicach

"nabrałem wody do butów :(" hie hie hie

łoooj - trzeba uważać bo sam "zatankuję" do butów :D


za Jeleniem dopiero zaczął się hardkor ^^

krótkie spojrzenie na kolory zachodzącego słońca
i wjeżdżamy w las przed Jaworznem ....

.... taki oto ukazał się obraz po opuszczeniu błotnistego terenu
- tuż przy elektrowni

ten, tego.... jakby to powiedzieć... sam nie wyglądałem lepiej hyhyhy

- jo je hajer przodowy hehehe
a to mój pomagier


najlepsza reakcja była w domu - pytania co się stało, przed kim uciekałem, potem wybuch śmiechu - było z czego..


sprzęcik tez nie lepiej wyglądał


ogólnie było bardzo fajnie - niezapomniana jazda



pozdrower dla uciapranego Przemka :D

po krótkiej przerwie

Wtorek, 15 maja 2007 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
po krótkiej przerwie znów za sterami - dzisiaj tylko po okolicznym lasku.