deszcz, syf i powalające miny gapiów

Czwartek, 8 maja 2008 · Komentarze(1)
Kategoria na codzień
deszcz, syf i powalające miny gapiów czyli jazda w czasie burzy :D efekt był chyba mocny bo 2 razy miałem przyjemność zmoknąć.
dzisiejsza trasa przebiegała głównie drogami leśnymi; trochę kołowania.



trasa: Mysłowice - Lędziny - Murcki - Giszowiec - <staw janina> - <3S> - Giszowiec - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla maturzystów

badanie nowych terenów. szczerze

Środa, 7 maja 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
badanie nowych terenów. szczerze mówiąc nie chciało mi się dzisiaj więcej kręcić :P ale jutro będzie na pewno lepiej ;)



trasa: Mysłowice - Imielin - Lędziny - Hołdunów - Mysłowice




pozdrower dla brata

na koniec dnia rower jest

Wtorek, 6 maja 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
na koniec dnia rower jest jedyną rzeczą, która jest w stanie naładować moje baterie na kolejny dzień. Paradoksalnie wysiłek nie powoduje zmęczenia, a wręcz niesamowite odprężenie :)
Do tego jazda wieczorem [czyt. o zmroku] przysparza wrażeń dodatkowych wrażeń, szkoda jeszcze, że z nikim nie ma pośmigać :/



trasa: Mysłowice - Sosnowiec - Szopienice - Katowice - Mysłowice



pozdrower dla nocnych marków :)

powrót do normalności czyli jazda

Poniedziałek, 5 maja 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
powrót do normalności czyli jazda w samotności, normalna średnia, znajome tereny.
dzisiaj rundka wokół wielkiego komina
po drodze spotkałem Przemka(pmol) ale zdążyłem tylko krzyknąć do niego sieeemaaaa :)


trasa: Mysłowice - Dziećkowice - Jeleń - Jaworzno - Mysłowice



pozdrower dla Przemka

majówkowe oranie gór

Czwartek, 1 maja 2008 · Komentarze(0)
majówkowe oranie gór


dzień 1

Cel: Sucha Beskidzka i okolice

hey ho let's go!


Planowana zbiórka na Podlesiu, dla mnie trochę daleko i aby nie robić kółka dołączyłem do towarzyszy w Tychach.
Pogoda idealna na rower.
Bez żadnych niespodziewajek dotarliśmy do Andrychowa. Dłuższy odpoczynek w parku, wyznaczenie dalszej trasy i jedziemy dalej. Aby dostać się do Suchej możliwie najkrótszą drogą wybraliśmy wariant przez Leskowiec(922m n.p.m.) :)
Dla Michała trochę trudny teren ale co to dla niego :P
Wszystko było dobrze do momentu kiedy mieliśmy wjechać w teren. Chmury, które wisiały nad nami od jakiegoś czasu postanowiły urozmaicić jazdę. Rzęsisty deszcz (chwilami grad) zmusił nas do ucieczki pod wiatę przystankową. Tam spędzamy około godziny w oczekiwaniu na polepszenie warunków.
Deszcz ustaje, my jedziemy dalej. Jedzie się trudno: błoto na drodze, śliskie kamienie i spore nachylenie. W końcu jesteśmy na szczycie ale nie podziwiamy widoków - mgła i chmury ograniczały widoczność do kilkudziesięciu metrów.
Zjazd przyjemny choć trudny. Dalej drogą asfaltową.
Docieramy do Suchej i odszukujemy schronisko.


trasa: Mysłowice - Tychy - Cielmice - Świerczyniec - Bojszowy Nowe - Wola - Brzeszcze - Skidzin - Zasole - Osiek - Malec - Witkowice - Nidek - Andrychów - Sułkowice - Rzyki - <Leskowiec> - Gancarz - Targoszów- Kuków - Stryszawa - Sucha Beskidzka



pozdrower dla sponsorów

w maju każdy dzień będę jeździł na rowerze



trasa: po wiejskich chodnikach




p

Środa, 30 kwietnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
marnie... miałem pośmigać przed jutrzejszym wypadem, a tu lipko - siora mnie ściągnęła pod pretekstem naprawienia czegoś w domu i tak dałem się wkręcić w majówkowe chlanie :] nie wiem jak to jutro będzie(‰)...
mam za to postanowienie:w maju każdy dzień będę jeździł na rowerze



trasa: po wiejskich chodnikach




pozdrower dla siostry