varicella

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(4)
f pytke jeża! minął prawie kwartał roku, a ja muszę budować formę od nowa. sponsorem tej sytuacji jest niejaki Herpes virus varicellae - pies go trącał :\ Analizując teraz ostatni wpis (czyt. ostatni wypad do Pszczyny) wiem, że to nie był spadek mocy - po prostu jechałem w mega wielkiej gorączce i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Tak więc zaraz potem walnąłem na wyro jak kłoda i leżałem przez kilka dni. jedyne co mogłem(musiałem) zrobić to odwiedzić lekarza i aptekę.
Pierwszy raz w życiu pudrowałem sobie twarz, choć resztę ciała też i tak naprawdę to pomagała mi siostrzyczka, za co będzie nagrodzona.
Koniec końców skończyło się na totalnym osłabieniu, spadku na wadze -4 kg, rozstrojeniu organizmu i straceniu formy - do zera. Cieszę się jednak bo nie mam żadnych komplikacji, w moim wieku to już nie przelewki.

A skoro już mam wrócić do formy to trza jeździć; odwiedziłem więc siostrzyczkę. Trudno w to uwierzyć ale tak ciężko nie jechało mi się nigdy wcześniej. Żadnej mocy w nogach, a kiera też dziwnie się prowadziła. Z resztą staty mówią za siebie: godzina jazdy i miałem dosyć



trasa: Mysłowice: K - K - B - K - K



pozdrower dla odpornych

Komentarze (4)

@marusia w ciągu 2 tygodni :) oczywiście zgadzam się z Tobą ale mnie chodziło, o to, że w danym momencie nie mogłem z siebie wiele dać, osłabiony nie byłem bo kurowałem się tak długo, jak tylko to było konieczne

hose 10:41 piątek, 23 kwietnia 2010

Forma nigdy nie spada do zera w ciągu kilku dni. Organizm nie zapomina tak łatwo zadanego mu wycisku. Po prostu ciągle jesteś osłabiony chorobą. Powrotu do pełni sił życzę.

marusia 21:16 środa, 21 kwietnia 2010

spoko, już jest po wszystkim, teraz tylko powrót do normalności


pozdrower

hose 08:08 środa, 21 kwietnia 2010

o stary!! przykro mi czytać takie wieści :(
kuruj się bo góry czekają :P
powrotu do zdrowia życzę

pozdro

sammael 17:15 wtorek, 20 kwietnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]