zrujnowałem kolejne dwie ruiny

Niedziela, 8 czerwca 2008 · Komentarze(5)
zrujnowałem kolejne dwie ruiny zamków :D
tym razem sam, z bliżej nieznanych mi powodów :( nie będę się roztrząsał dlaczego, ważne jest, że następnym razem będę przygotowywał kilka opcji wyjazdu...
No więc - hehe - z rana lekko pokropiło i sypały się kolejno zaplanowane w sobotę plany :/ wyszło na to, że sam będę jeździł. zanim przyszło co do czego jeszcze poleniuchowałem i mniej więcej o 14 wybyłem gdzieś. Nic mi nie przychodziło konkretnego do głowy więc 'powlokłem' się w stronę Małopolski. Jechało się świetnie: wiaterek nie przeszkadzał, muza w uszach i noga dobrze podawała. za Pierwszy cel obrałem Lipowiec; padł stosunkowo wcześnie więc przyszedł smaczek na Tenczynek :) kilka zjazdów, podjazdów i też był mój.
Z powrotem eksplorowałem nowe szlaki i było trochę błądzenia. Nadrobiłem na krajowej 79 , złapałem wiaterek w plecki i do samego Jaworzna nie schodziło poniżej 35.
Uwielbiam drogę z Jaworzna do Mysłowic :D zawsze można tam za kimś pociągnąć i tak było tym razem - załapałem się za pekaesem i udało się poprawić rekord prędkości chwilowej - 80 km/h. tyle nawet na zjeździe z góry nie wyciągnąłem.
Pogoda była taka sobie, nie lało ale było pochmurno i trochę parno :)


trasa: Mysłowice - Imielin - Chełm Śląski - Chełmek - Libiąż - Żarki - Wygiełzów - Kwaczała - Regulice - Alwernia - Grojec - Rudno - Wola Filipowska - Młoszowa - Trzebinia - Chrzanów - Jaworzno - Mysłowice



aparatu dzisiaj nie miałem ale zamieszczę zdjęcia z poprzedniego wypadu jeszcze z Przemkiem, który odbył ponad rok temu

przed bramą Lipowca


i na jego baszcie


next target


czaję się...


no i ruina


hehe :D



pozdrower dla bidnych piłkarzy :(

Komentarze (5)

nie doczytałem :P

pmol 20:58 poniedziałek, 9 czerwca 2008

gratuluje rekordziku :)

a z fotkami to chyba mały przekręt :D he he :D

pmol 20:55 poniedziałek, 9 czerwca 2008

rekord padł za PKSem. jaworznickie busy też tam dają czadu ale maksymalnie ( za "J" ) udało mi się pojechać 77.
I powiem tak: gdyby te busy jechały tam szybciej to nie byłoby problemu wyciągnąć choćby 90. ten bus też nie jechał szybciej niż 80 i dlatego mam lekki niedosyt :D
a swoją drogą to chyba złamałem prawo i przekroczyłem prędkość dozwoloną hehhe

hose 14:40 poniedziałek, 9 czerwca 2008

Ha, też tam pobijałem swój rekord prędkości :D Pewnie jeszcze za naszymi autobusami :D Tyle, że ja wymiękłem przy 76,3 km/h :P

Fajne tereny do jazdy, byłem tam niejednokrotnie ;)

Pozdro ;)

van 12:28 poniedziałek, 9 czerwca 2008

80 km/h - o czym Ty do mnie rozmawiasz? Ja nawet z górki tyle nie daję rady....

djk71 07:15 poniedziałek, 9 czerwca 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zyzyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]