Wpisy archiwalne w kategorii

nocny marek

Dystans całkowity:4877.93 km (w terenie 379.00 km; 7.77%)
Czas w ruchu:221:12
Średnia prędkość:21.95 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:99
Średnio na aktywność:49.27 km i 2h 15m
Więcej statystyk

fala radiowa

Piątek, 7 maja 2010 · Komentarze(1)
piątek. niestety to nie koniec roboty w tym tygodniu. trzeba było wywiać bzdury z mózgu i przewietrzyć uszy :) pora zbyt późna na dłuższe kręcenie wiec przejazd był krótki: 'Fala' na Wesołej, potem Panattoni Park i żółwim tempem do domu.
dzisiaj osobistą orkiestrę zastępował Zespół Fal Radiowych, aż chciało się tańczyć.



trasa: Mysłowice: K - W - K - K - K



pozdrower dla łowców karasi

pachnący czarny bez, podeptany

Czwartek, 6 maja 2010 · Komentarze(4)
zła pogoda chyba ustępuje, bo deszcz coraz częściej przestaje padać. majowe wieczory są niezwykłe i bardzo miłe. powodem, są min. kwitnące lipy, które rosną na całej długości mojej ulicy - nie da się opisać jak piękny zapach szerzy się wokół tych drzew. Innym krzewem, który również kwitnie w tym okresie jest czarny bez. to już jest rewelacja! mogę siedzieć pod takim krzakiem cały dzień i całą noc i nie będzie mi się nudziło, w każdej chwili będę czuł inny zapach tych samych kwitnących kwiatów.

Ale zostawmy rzeczy ulotne na boku, bo oto dopadł mnie dzisiaj kolejny zaszczyt ignorancji ciemnego ludu. z całym szacunkiem ale nie mam poważania dla starych bab (nazwanie ich kobietami byłoby nadzwyczaj subtelne), a tym bardziej poszanowania ich ze względu na podeszły wiek gdy w grę wchodzi mijanka na ścieżce rowerowej. przy pełnym oświetleniu miotełki, przy latarniach, nie da się nie zauważyć, że coś jedzie. i taka bezwstydna p...a jeszcze mi kracze, gdzie ja tu jadę ?! nosz %űŔ\/\/ą @#$!!! aż tak obojętny nie jestem. jakby tego było mało kolegówny jej wtórowały...
i cały zachwyt nad pachnącym bzem poszedł w cholerę. eh


taka ciekawostka. rzadko można oglądać katowicki Zenit w pełnej krasie. zawsze jest przysłonięty szmatą z reklamą, a goły wygląda naprawdę dobrze. pierwszy raz widziałem również ten budynek z nowymi oknami.

Zenit © hose



trasa: Mysłowice - Katowice - Mysłowice



pozdrower dla upartych staruchów

nieudany download

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
do siostrzyczki z aparatem, przy okazji zrzucić zdjęcia na odtwarzacz.
i zepsułem osobistą orkiestrę. zdjęcia diabli wzięli :/


trasa: Mysłowice: K - K - B - K - K




pozdrower dla szwagra

szału nie ma

Piątek, 1 stycznia 2010 · Komentarze(0)
skromne, pierwsze kilometry w nowej dacie. na drodze woda, błoto pośniegowe, aż chce się siedzieć w domu


trasa: Mysłowice - Imielin - Lędziny - Mysłowice



pozdrower dla tych z bólem głowy

nocne emo

Niedziela, 27 grudnia 2009 · Komentarze(4)
wiele już widziałem ale dzisiaj pamięć poszerzyła się o kolejne niezwykłe zjawisko: jakaś emo-nastolatka, góra 17 l. niskie trzewiczki, niby-mini na tyłku(pasek materiału o szer. ~30 cm), kurtała rozmiar chihuahua, brak dodatkowych akcesoriów ogrzewających
zaobserwowano: niedaleko SCC, godz. 23:11, ok. -7°C
wymiękłem



trasa: Mysłowice - Katowice - Mysłowice



pozdrower dla dziwnych ludków

Myślenie się opłaca! (?)

Środa, 2 grudnia 2009 · Komentarze(10)
Czy wiesz, że:

- wynalazcą wycieraczek samochodowych, resorów i spinaczy jest Józef :) Hoffman - polski pianista, kompozytor i wynalazca

- kolorowa odbitka foto, kamizelka kuloodporna, ręczna kamera filmowa, trylinki, peryskop odwracalny, wykrywacz min (hehe złomiarze) to także polskie wynalazki

- półprzewodnikową diodę laserową, emitującą światło niebieskie o długości fali 425 nm skonstruował zespół prof. Sylwestra Porowskiego. Polscy naukowcy jako pierwsi w Europie uzyskali akcję laserową na strukturach opartych o azotek galu. Swój sukces zawdzięczają opanowaniu defektów powstających podczas produkcji kryształków i wytworzeniu odpowiednio dużego monokryształu.

- pierwsze na Świecie fotografie barwne uzyskane metodą "blaknięcia" zawdzięczamy Janowi Szczepaniakowi



wyjazd wcześniej niż wczoraj, załatwianie interesów po drodze potem przyjemność focenia. Ciekawą instalację założyli w Katowicach, niektóre rzeczy wiedziałem ale sporo dowiedziałem się dzięki tej instalacji


trasa: Mysłowice: K - W - Katowice: Murcki - Ochojec - Ligota - Piotrowice - Śr. - Zawodzie - Janów - Mysłowice

spinacz biurowy © hose


kolorowa odbitka foto © hose


wycieraczka samochodowa © hose


monokryształ diody półprzewodnikowej © hose


instalacja wynalazków © hose



jakieś takie © hose




trochę historii zmian:
ulica Mariacka niegdyś w Katowicach słynęła z bujnego życia nocnego ;) ktoś poszedł po rozum do głowy i postanowili to zmienić. na Wiki można zobaczyć jaki dawniej tam był syf, odnowiono również kościół Mariacki , który dawniej wyglądał tak, tak i tak

jestem pod wrażeniem, bo teraz wygląda tak:


ul Mariacka po rewitalizacji © hose


ul. Mariacka © hose


odrestaurowany kościół Mariacki © hose


wzdłuż deptaku © hose



i tak na koniec, wracając w Mysłowicach ktoś znowu wylał mleko. widzicie coś? bo ja kur..cze niewiele. zdjęcie zrobione na oświetlonej ulicy, widoczność, hmmm ~1,5m.




pozdrower dla myślących

hanys w górach czyli feel the difference

Niedziela, 22 listopada 2009 · Komentarze(9)
najpierw pozazdrościłem tej Pani, która wczoraj przesadziła ;), inwigilując bloga tego jegomościa nękały mnie nocne koszmary, tutaj i tutaj też nie gorzej, bliski jesiennej deprechy musiałem coś z tym zrobić. rozwiązanie było proste.
zagadałem do Wojtka i wprosiłem się na salony :) pomimo tego, że często jeździ po górach zgodził się na fuchę przewodnika :) no to hop.

trasa: Mysłowice - Katowice - <pociągiem> - Bielsko-Biała - Bystra Śląska - <Szyndzielnia> - <Klimczok> - Salmopol - <Malinowska Skała> - <Małe Skrzyczne> - <Skrzyczne> - Szczyrk Górny - Szczyrk - Buczkowice - Bielsko-Biała - <pociągiem> - Katowice - Mysłowice

start o 10 z minutami, strasznie późno ale wcześniej żadnego cugu ni było, co gorzej jedyne 'w mmiarę' połączenie do BB to IC :| 35 zeta nie moje ale tak luksusowo jeszcze nie podróżowałem, przez chwilę czułem się jak burżuj :D
na pocieszenie dostałem soczek pomarańczowy i pralinkę

IC Ondraszek w I-szej prędkości poddźwiękowej © hose


jedenasta 'coś' na bielskim dworcu czeka na mnie Wojtek; ustalamy co i jak, nie czekając na nikogo ciśniemy w stronę Szyndzielni.

nie lubię mgły ale ta jest ok :) © hose


Podjazd nie rozpieszczał i na wierchu trza było zrzucić ciepłe szmatki. patrząc na ludzi ubranych w grube kurtały deczko gorąco nam się zrobiło. jedziem dalej.

feels3 podjeżdża © hose


teraz to już nie przelewki, kilkukilometrowy podjazd pod Klimczok to jest to! cały przejezdny rowerem, nie trzeba podprowadzać, słowem - miodek.
darujemy sobie focenie widoczków bo przed nami jeszcze długa droga, kręcimy na czerwony pieszy w stronę Salmopola.

w drodze na Salmopol © hose


w drodze na Salmopol, Feels3 © hose


w drodze na Salmopol, Skrzyczne - nasz dzisiejszy cel © hose


powiem tak: wcześniejsza jazda to fraszka, ten czerwony pieron dał nam w kość: korzenie, zjazdy na ciągłym hamplu i pełno kamieni - nie jestem jakiś miętki ale ten odcinek był dzisiaj trudny.
Chwilę przed tym jak zjedziemy ze szlaku łapię pięknego snejka, Alexrims niech sobie wsadzi w tyłek te antysnjekowe obręcze.
Na Przełęcz Salmopolską dostajemy się szosą, tankujemy paliwo, focimy i kierujemy się w stronę Skrzycznego, przyciskamy mocniej na pedały bo słońce niedługo zajdzie.

Salmopol, zachód słońca w tle © hose


zachód słońca © hose


zmrok dopada nas na Malinowskiej Skale.

na Malinowskiej Skale, feels3 © hose


Nieciekawie, bo musimy jechać powoli co jakiś czas wpadając do błotnej kałuży. Przez Małe Skrzyczne docieramy na szczyt Skrzyczne, 1257 m.n.p.m. YEAAAAH! całkowite ciemności. jest chwila na focenie światełek BB i Żywca, widoki niesamowite. uzbrajam rower w lampkę, zmiana szkieł. i tu zonk - Wojtek spostrzega brak licznika :-( maras ale nic nie można zrobić, wracać się nie ma sensu. szkoda zapisanych km...
zjazd ze Skrzycznego całkiem przyjemny, bez żadnych niespodziewajek. Potem asfaltem przez Szczyrk, Buczkowice do BB, prosto na dworzec, dokładnie w momencie wejścia na dworzec odjeżdża pociąg do Kato, następny za 50 min. zwiedziłem więc bielską Sferę - taka bajerancka galeria - gdzie zaopatrzyłem się w zapychacze żołądka. Wojtek odprowadza mnie jeszcze na dworzec. powrót nic specjalnego: pociąg jechał tyle samo czasu co IC chociaż za bilet zapłaciłem grosze.

Wypad cudowny, jestem z niego zadowolony jak... prosię w deszcz hehehe. Jeśli się uda to może będzie jakiś wyskok w Beskidy.

Podziękowania dla Wojtka, który oprowadził mnie po bajecznych terenach, który zamówił ładną pogodę i sprawił wielką radochę (:


A rower znów upierd#$@%ony jak stół Durczoka
aaaa sprzedam! mieszanka błotna: błotko z okolic Szyndzielni, Klimczoka, Salmopola, Skrzycnzego w jednym! po wtórnej przeróbce można użyć jako maseczki © hose



będzie więcej zdjęć i jakieś filmy


pozdrower dla górskiego wymiatacza

ryneczek

Sobota, 14 listopada 2009 · Komentarze(0)
wieczorem, lajtowa jazda na rynek do centrum Mysłowic, nic specjalnego



trasa: Mysłowice: K - K - B - B - Sł. - <rynek> - Sł. - B - B - K - K




pozdrower dla żuli