Wpisy archiwalne w kategorii

na codzień

Dystans całkowity:17474.76 km (w terenie 1717.54 km; 9.83%)
Czas w ruchu:740:18
Średnia prędkość:23.53 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Liczba aktywności:405
Średnio na aktywność:43.15 km i 1h 50m
Więcej statystyk

wieczorna pętelka po Mysłowicach,

Środa, 11 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
wieczorna pętelka po Mysłowicach, z odwiedzinami u siostrzyczki :)



trasa: po suchym asfalcie




HZ: 63%
FZ: 18%
PZ: 4%
avg. 125


pozdrower dla wszystkich dyplomantów

mam strasznie dobry humor

Poniedziałek, 9 czerwca 2008 · Komentarze(9)
mam strasznie dobry humor :D:D
wszystko przez małe zakupy, które wyszły dzisiaj całkiem spontanicznie. Zaczęło się od niewinnego przeglądania pierdół w sklepie sportowym(którego nazwy nie pamiętam) obok EMPIK w Katosach. w trakcie buszowania natknąłem się na torby biodrowe na rower. ale już sekundę później moje patrzałki skierowane były na plecaczki ^^ wypatrzyłem najpierw NW ale cena trochę odstraszała. Aleee obok widzę nieco skromniejsze plecaczki w przystępnej cenie. dalej więc plecak w łapki i pod kasę. pewnie bym go nie kupił, gdybym nie wiedział o wczorajszym wpływie na konto (lol).
Uradowany nowym nabytkiem poszedłem za ciosem i śmignąłem do bikershop'a pooglądać pulsometry @.@ dodam, że kupno pulsometru planowałem już jakiś czas temu. 10 min później wyszedłem z kolejną torbą.

wieczorkiem test obu cacek, i tak:
*pulsometr po wyregulowaniu działa bez zarzutu
*plecak - rewelacja! nie czułem, że coś mam na plecach choć był naładowany, plecy suche. do pełni szczęścia brakuje mi tylko cammelback'a


dzisiejsze zdobycze:

Pulsometr Sigma Topline PC 9

więcj tutaj

oraz 4F CROSS FIRE

opis tutaj


trasa: Mysłowice - Katowice <SCC> - Mysłowice


dane z pulsometru od jutra

pozdrower dla wszystkich kupujących

w planach na dzisiaj

Piątek, 6 czerwca 2008 · Komentarze(3)
w planach na dzisiaj było zdobycie kolejnego zamku (a dokładnie jego ruin) - Będzina.
Sam nie dałbym rady więc zabrałem do pomocy Olę, która świetnie zna okolicę.
Jak zwykle przed wypadem zerknąłem se w szukacza na mapkę i π razy oko sobie ją zapamiętałem. Ale coś jest nie tak ostatnio z moją pamięcią, czasem zawodzi i tym razem coś zapomniałem :D W pewnym momencie nie wiedziałem gdzie mam się ruszyć. I tu nieoceniona okazała się pomoc Oli :) chwila pilotowania przez telefon i już wiedziałem co i jak.
zanim jednak wbiliśmy się na zamek trochę kręciliśmy po okolicy.



trasa: Mysłowice - Sosnowiec - Będzin - Wojkowice - Rogoźnik - Strzyżowice - Psary - Będzin - Sosnowiec - Mysłowice




bójcie się czarnego rycerza, na aluminiowym rumaku, zaraz wybije tę nędzną bramę! hehe :D



pozdrower dla wszystkich białogłów i rycerzy :)

wieczorna, przyjemna przejażdżka

Czwartek, 5 czerwca 2008 · Komentarze(2)
Kategoria na codzień
wieczorna, przyjemna przejażdżka do Mikołowa; zobaczyć rynek :)



trasa: Mysłowice - Murcki - Kostuchna - Podlesie - Zarzecze - Mikołów - Zarzecze - Podlesie - Kostuchna - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla wszystkich po zbliżeniu :D

wpis ten dedykuję niezwykłej

Środa, 4 czerwca 2008 · Komentarze(3)
Kategoria na codzień
wpis ten dedykuję niezwykłej kobiecie, wspaniałej siatkarce i mistrzyni Europy w siatkówce - Agacie Mróz.

zdjęcie dodano dzięki uprzejmości www.strykowski.net


trasa: Mysłowice - Jaworzno - Sosnowiec - Mysłowice



pozdrower dla Agaty *R.I.P*

po zasłużonym dniu przerwy

Poniedziałek, 2 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Kategoria na codzień
po zasłużonym dniu przerwy znowu wracam do kręcenia. nie od razu ostrego, wszystko w swoim czasie :)
plany na dzisiaj były inne ale czasem trzeba podjąć decyzje, które prowadzą do tego, że jakby nie wybrać i tak będzie źle :/



trasa: Mysłowice - Hołdunów - Lędziny - < czarnym szlakiem rowerowym > - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla wszystkich, co mają dołka

[b]MTB SILESIA CUP 2008[/b]<br

Sobota, 31 maja 2008 · Komentarze(12)
MTB SILESIA CUP 2008

51 km w czasie 2:10:09,22 co dało mi 12 miejsce w giga open oraz 6 w kat. wiekowej


od kilku dni miałem kłopoty ze sprzętem. łapałem kapcie, przerzutki nie chodziły jak trzeba. dodatkowo po wczorajszej masie z przedniego koła ulatniało się powietrze - nie zidentyfikowałem skąd ale dętka poszła out.
W sobotę z rana oczywiście zaspałem i nie miałem czasu zjeść porządnego śniadania więc po drodze przemieliłem 3 snikersy i zapiłem to litrem energetyka - hardcore.
W Katowicach dołączyli do mnie Monika i Piotrek, a w samym parku czekał na nas Rafał.
na miejscu (czyt. w WPKiW) byliśmy stosunkowo wcześnie więc czekanie na numer startowy nie zajęło nam wiele czasu. potem czekanie na start. Im bliżej było do niego tym bardziej się wszyscy denerwowali i dawało się odczuć rosnące napięcie.
w końcu start pierwszego zawodnika o 11 i teraz to nerwy już szalały.
mój start był przewidziany na godzinę 11:49 ale z przyczyn niezrozumiałych (dla mnie) wystartowałem o 11: 48:30 o.O
na 7 kilometrze poczułem groźne osłabienie i jestem pewien, że gdybym w tej chwili przesiał kręcić pewnikiem bym zemdlał. po 100m przeszło. co jakiś czas wyprzedzam zawodników. słońce praży strasznie, w schnie momentalnie.
na drugim okrążeniu nie łapię izotonika i przez kilka km jadę o suchym pysku. 44 km i przychodzi kryzys. ledwo żyję, a na trasie nikt z zabezpieczających trasę nie ma nic do picia. w końcu ktoś znajduje butelkę mineralki, a chwilę potem dostaję powerade'a i po kilkuset metrach znowu przychodzą siły i jadę na maxa.
na mecie zalewanie siebie czym się tylko da :)

- już po wyścigu :)


więcej zdjęć z MTB Silesia Cup tutaj







pozdrower dla wszystkich uczestników

ja już nie mogę. dosłownie

Czwartek, 29 maja 2008 · Komentarze(2)
Kategoria na codzień
ja już nie mogę. dosłownie szlag mnie trafia... w przeciągu 2 tygodni 4 lacie złapałem. wszystkie na czerwonym szkle z rozbitej butelki po piwie. ludzie trzymajcie mnie!!! bo jak którego nie zabiję to nie będę spokojny. już nawet po lasach nie można pośmigać, bo co jakiś kawałek szkło, śmieci... żeby mi było mało to znów tylne koło się zdekoncentrowało. zaraz zwariuję



trasa: kawałek od domu i z powrotem




pozdrower dla debili rozbijających butelki

nic specjalnego; najpierw

Środa, 28 maja 2008 · Komentarze(0)
nic specjalnego; najpierw na uczelnię po wyniki kolosa potem szybki powrót do domu.
żadnych niespodziewajek po drodze. ano spotkałem na jakimś winklu Przemka(pmol'a), chyba się zadyszał :D



trasa:Mysłowice - Janów - Katowice - <buda> - Janów - Nikiszowiec - Giszowiec - Murcki - Mysłowice




pozdrower dla tych co umieją pływać