10 metrów

Piątek, 19 marca 2010 · Komentarze(6)
wziuuum na rower i do siostrzyczki przypilnować małego. ostatnio uczy się chodzić i łapie każdą sposobność aby pohasać po mieszkaniu. na czworakach pędzi niesamowicie szybko.
pogoda była świetna więc 'zapakowałem' go ciepło do wózkodromu i hajda na spacerek. 10 metrów - dosłownie - wystarczyło aby usnął na dobre i spał potem przez kolejne 2 godziny. wypas, bo ten czas mam dla siebie :]

trasa: Mysłowice K - K - B - K - K

jakoś nie czuję się w tej roli na poważnie
wiosenny spacerek w terenie © hose


śpioch © hose


pozdrower dla wózkowych

Komentarze (6)

hmm @kundello na początku dziwnie się czułem ale jakoś się przyzwyczaiłem (musiałem) :)
@robin dziękuję za komplement - to miłe, że pewne rzeczy dostrzegają nieliczni...
@Dynio heheh jak widzisz nie tylko rowerem :D
@Kajman rozejrzeć się mogę ale na pewno nie kupię ;)
@algra nie wiem co o tym myśleć <zawstydzony>

hose 14:39 środa, 31 marca 2010

do twarzy Ci z wózkiem :P

algra7 18:43 poniedziałek, 29 marca 2010

Wkrótce będziesz musiał rozejrzeć się za przyczepką do roweru:)

Kajman 07:29 wtorek, 23 marca 2010

No nareszcie ruszyłeś rowerem !!!

Dynio 14:46 poniedziałek, 22 marca 2010

Że też nie mam takiego wspaniałego, szwagra :)

robin 14:33 poniedziałek, 22 marca 2010

Moja siostra też ma takiego malucha:) tak samo czasem jeżdżę do niej... z wózkiem to faktycznie dziwne uczucie, zwłaszcza że to nie swoje dziecie;)

kundello21 14:16 poniedziałek, 22 marca 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kalne

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]