Wpisy archiwalne w kategorii

na codzień

Dystans całkowity:17474.76 km (w terenie 1717.54 km; 9.83%)
Czas w ruchu:740:18
Średnia prędkość:23.53 km/h
Maksymalna prędkość:90.00 km/h
Liczba aktywności:405
Średnio na aktywność:43.15 km i 1h 50m
Więcej statystyk

skura, fóra i deszcz

Poniedziałek, 3 maja 2010 · Komentarze(6)
pogoda nie rozpieszcza więc chwyta się każdą chwilę. oby tylko po suchym. udało mi się wyciągnąć Piotrka na jazdę. Zebrało mu się na patriotyzm i chciał do Oświęcimia :) więc pojechaliśmy. Na starcie deszczyk ostudził lekko nasz zapał, ale nie był wystarczająco mocny aby nas zniechęcić. Lasami murckowskimi, mysłowickimi, piękną ścieżką w Bieruniu dojechaliśmy do Oświęcimia. Tempo nie było harkorowe więc kapkę czasu nam to zeszło. Rzut jednym okiem na jedną mapę i drugim okiem na drugą, decydujemy się pojechać nieznanym. Trochę błądzenia, jazdy na azymut i jakoś dotaszczyliśmy się do znajomych terenów.
dodam tylko, że dzisiaj jazdę umilał wkurdenerwujący ból w kości krzyżowej.
W drodze powrotnej znów deszcz sobie o nas przypomniał. Tym razem przypilił nas mocniej i musieliśmy chwilę odczekać w autobusowej wiacie. Nudy przerywane były wiejskimi ciekawostkami, jak choćby ta, że pierwszy raz w życiu widziałem na takim zaścianku chevrolet corvette ZR1. to było coś.
odwiedziliśmy jeszcze klimatyczną fabrykę skórzanych futer i innych fiu-bździu.
Mokrzy ale zadowoleni.


drzwiczki antyzłodziejowe © hose


Wrocław ma swoje krasnale, a Chełmek steel-riderów :)

steel rider © hose


steelrider © hose


na Erewań!
jazdaaaaaaaa! © hose



nie było nam po drodze ale zahaczyliśmy jeszcze o Wyspy Wielkanocne, ponoć pojawiła się tam odmłodzona twarz
pod nosem Wielkiej Twarzy © hose




trasa: Mysłowice - Katowice <3S> - <czarnym szlakiem> - Lędziny - Bieruń Stary - Bieruń Nowy - Oświęcim - Libiąż - Chełmek - Chełm Śląski - Mysłowice - Giszowiec - Katowice - Mysłowice





pozdrower dla matóżystuf

nieprzyjemne konsekwencje zdrady

Środa, 28 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Ostatnio oddałem hampel do serwisowania. Nie wiem dlaczego ale nie pojechałem z nim do Bikershopu (to nie reklama tylko polecenie zadowolonego klienta) tylko do innego sklepu. roboty z tym złomem nie było dużo: przeczyścić tłoczki i odpowietrzyć. mógłbym to zrobić sobie sam ale nie mam płynu do hampli i nie chciało mi się tym zbytnio bawić.
Tak więc dostałem info, że nie mogą poradzić sobie z odkręceniem śrubki odpowietrzającej - no kurew co to za serwis. dobra pojechałem i na własną odpowiedzialność odkręciłem im tę śrubkę, wystarczyło stuknąć porządnie młotkiem w klucz i posżło. LOL! umówiłem się z tymi pseudonaprawiaczami, że nie będę ich ponaglał ale hampelek do piątku zrobią. Dupa blada, nie zrobili. Kij im w oko, teraz będą na mnie czekali wieki, aż odbiorę i im zapłacę.
po drodze złapał mnie jeszcze deszcz, f pyte jeża.



trasa: Mysłowice - Katowice: <3S> - Giszowiec - Mysłowice




pozdrower dla magików z Bikershopu

nieudany download

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
do siostrzyczki z aparatem, przy okazji zrzucić zdjęcia na odtwarzacz.
i zepsułem osobistą orkiestrę. zdjęcia diabli wzięli :/


trasa: Mysłowice: K - K - B - K - K




pozdrower dla szwagra

towarzyska pogoria

Piątek, 23 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
łoj się działo dzisiaj. najpierw do rowerowego na serwis hampla i wyhaczyć nową oponę. Wizytę w Katowicach zakończyło spotkanie z Łukaszem. wracał z roboty na sprawnym jeszcze sprzęcie :)

Potem migiem do Sosnowca, gdzie umówiłem się z pewną właścicielką czarnego krossa. na przejażdżkę ofc zboczuchy :P ustawka była z forum więc przyłączył się jeszcze Paweł. lajtowym tempem i hałaśliwymi drogami pokręciliśmy w stronę pogorii, gdzie głupie ludki wypalały trawę, paralotniarze zaciągali się dymkiem z góry, a my mieliśmy okazję przejechać się powstającą właśnie ścieżką dla rowerów, szkoda, że wspólną dla pieszych. W DG jakiś panek chciał wyłudzić od nas drobniaki na ognisty napój, drugi chciał poprawić ale tak kozaczył, że wpadł w samozachwyt i odszedł bez pożegnania :)
Na koniec ustawka na jutrzejszą ZMK i do domciu.



trasa: Mysłowice - Katowice - Sosnowiec - Będzin - Dąbrowa Górnicza <pogoria> - Będzin - Sosnowiec - Mysłowice




pozdrower dla nowych kumpli

ślamazara

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · Komentarze(8)
Jest lepiej. puściłem się na taki dystans aby zobaczyć czy dam radę machnąć 50-tkę. mało brakowało. mam jeszcze małe zmartwienie, bo po 30 km znów czułem się wypompowany. puls OK, starałem się trzymać na ~135.



trasa: Mysłowice - Katowice - <3S> - Giszowiec - Mysłowice




pozdrower dla lowriderów

niezapowiedziana wizyta na południu

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · Komentarze(2)
Kwiecień rozpoczął się rewelacyjnie, oby ładna pogoda utrzymała się jak najdłużej.
Odstresowywacz czekał grzecznie w piwnicy, aż skończę robotę.
Brak konceptu na dzisiaj popchnął mnie przed siebie. Tak znalazłem się w Oświęcimiu. Z daleka kusiły góry. Zdały się zachęcać aby sprawdzić czy czasem nie urosły od ostatniej wizyty :D
Przypominam sobie o BS-wiczach z Kobiernic. dryń, dryń do Eli i już mam gdzie jechać.
Standardowo jadę drogą na Kety i dalej w kierunku BB. W Kobiernicach odbiera mnie Piotr. Widoczki po drodze przepiękne, zawsze lubiłem góry i mam nadzieję, że w tym roku częściej będę tam zaglądał.

Nie chcę się rozpisywać jak ciepło zostałem przyjęty przez Elę i Piotra, bo musiałbym trochę tego napisać :)
Były pogaduchy o rowerze, BS, i wszystkim związanym z dwoma kółkami - to już chyba jest zboczenie :D
O mojej wizycie można przeczytać również we wpisie Piotra
Uzupełnienie kalorii i jazda powrotna. Pędziło się z wiaterkiem w plecy i czasem w tunelu za jakimś gabarytem. Mały plus to mniejsza niż zwykle ilość blaszaków na tej trasie.

Na pewno jeszcze zajrzę do Kobiernic.


trasa: Mysłowice - Lędziny - Bieruń Stary - Bieruń Nowy - Oświęcim - Kęty - Kobiernice - Kęty - Oświęcim - Bieruń Nowy - Chełm Śląski - Imielin - Mysłowice

a gdyby tak rower podpiąc do skrzydła? © hose


góry, jak zawsze piękne © hose



pozdrower dla ELi i Piotra

pośpiech kradnie czas

Wtorek, 30 marca 2010 · Komentarze(1)
Jakieś przysłowie mówi: 'Jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy' i chyba coś w tym jest bo ilekroć się spieszę zawsze mi braknie czasu.
Dzisiaj pogoda do zniesienia: słonko przebijało się przez grubą warstwę Cumulusów i Cumulonimbusów, a wiatr dmuchał z różną prędkością, z różnych stron. Siostrzyczka postanowiła wykorzystać fakt, że wybierałem się pojeździć i dostałem od niej niebojowe zadanie zmiany terminu egzaminu na upragnione prawko :D - szybciej chce oblać :D:D:D
A żeby nie jeździć po próżnicy to umówiłem się również z Marcinem na wspólne kręcenie. Dawno się nie widzieliśmy więc bardzo miło się kręciło :)
Pojechaliśmy do Mikołowa standardowo zobaczyć ryneczek; terenami prowadził Marcin, który dobrze zna okolicę. powiem jednak, że jazda w slickach 1.4 po lesie jest mało komfortowe.
W drodze powrotnej osobisty koncertownik zapodawał rytm.



trasa: Mysłowice - Katowice - Mikołów - Katowice - Mysłowice



pozdrower dla pani z okienka

miejskie małpy

Poniedziałek, 29 marca 2010 · Komentarze(8)
Nic wielkiego. jazda do Kato, powrót przez Sosnowiec. Piesi chyba jeszcze nie zaskoczyli, że rowerzyści już bardzo dużo jeżdżą i mają prawo użytkować w pełni swoje ścieżki dla maszyn.
po drodze widziałem śmieszny obrazek

[edit]: w związku z komentarzami dodaję notkę wyjaśniającą, że samochód albo jest kradziony i porzucony albo zepsuty i również pozostawiony na łaskę losu, w związku z czym powinien być odholowany na policyjny parking - za który zapłacimy my podatnicy :)- a nie bezsensownie blokowany przez miejskich, którzy nic nie wskórają

lock-out © hose


moim zdaniem tym samochodem powinna zainteresować się policja, no ale miejscy podbili sobie statystyki.

jazdę umilał koncertownik, a zapał podsycał wmordewind


trasa: Mysłowice - Katowice - Sosnowiec - Mysłowice



pozdrower dla cfaniaków

saneczkarz

Piątek, 29 stycznia 2010 · Komentarze(1)
śniegu napadało sporo, więc wybrałem się z małym na spacerek. chyba bardziej podoba mu się zwiedzanie okolicy niż nudne siedzenie w mieszkaniu - cóż mnie też :)
była też sesja dla potomności - inaczej synek nigdy nie uwierzy, że wujcio na sanki go zabierał :] co nawet mi pasuje - szybciej zasypia i dłużej śpi


trasa: Mysłowice: K - K - B - K - K

eskimo © hose


saneczkarz i jego 'trener' © hose


no to bęc :D © hose




pozdrower dla zimowych pędziwiatrów